W dniach 22-29 stycznia 2011 r. skromna grupa naszych zawodniczek uczestniczyła w XXI Międzynarodowym Turnieju Szachowym o Puchar Gór Opawskich. W grupie A uczestniczyła Roksana Jacek, a w grupie dla dzieci do lat 12 Aleksandra Żukowska, Hanna Maruszczak i Nikola Jacek.

 

wyniki grupy A: klik
wyniki grupy B: klik
Fotogaleria zdjęć organizatora: klik

W grupie A zwyciężył z 7 pkt arcymistrz Łukasz Cyborowski reprezentujący LKS Pasjonat Dankowice, który miał lepsze wartościowanie od Bartosza Sowula z klubu KSz Javena-Hańcza Suwałki. Także dzięki lepszemu wartościowaniu w grupie zawodników mających 6,5 pkt 3 miejsce zajął arcymistrz z Ukrainy Vadim Shishkin.
Uczestnicząca w tej grupie Roksana Jacek najwyraźniej wyjazd do Pokrzywnej potraktowała turystycznie, czego efektem było 3,5 pkt i stracona szansa, aby jeszcze przed mistrzostwami Polski poprawić niedociągnięcia w swojej grze.

W grupie B mieliśmy 3 reprezentantki. Najwyższą lokatę zajęła Aleksandra Żukowska, która otrzymała puchar za II m-ce w klasyfikacji dziewcząt. Ola gra mniej więcej od półtora roku, a więc bardzo krótko i przede wszystkim brakuje jej doświadczenia, które nabywa się podczas udziału w zawodach rozgrywnych tempem klasycznym. Obserwując ją podczas gry trudno oprzeć się wrażeniu, że jest trochę zagubiona. To typ zawodniczki grającej ostro i bezkompromisowo, która bardzo skutecznie walczy o inicjatywę dysponując przy tym dobrą techniką liczenia wariantów i zmysłem kombinacyjnym. W Pokrzywnej uzyskała 50% wynik potwierdzając posiadaną kategorię, a przebieg partii wskazuje, że przy nieco większej konsekwencji w grze mogło być tylko lepiej.

Miejsce III w klasyfikacji dziewcząt z takim samym wynikiem punktowym wywalczyła Hania Maruszczak. W porównaniu do Oli, Hania ma za sobą większy bagaż doświadczeń i to było widać w jej grze, która była bardziej poukładana, jednak niestety nie pozbawiona grubych błędów. Jednym z jej atutów jest opanowanie i odporność na stres oraz cierpliwość. Szczególnie tej ostatniej dzieciom często brakuje podczas rozgrywanych partii. Potrafi też konstruować ładne ataki, co zaprezentowała m.in. w ostatniej rundzie bezpardonowo pozbawiając rywala trzeciego miejsca w turnieju(partia zaprezentowana w nagłówku).
Najmłodsza z dziewcząt występująca w tej grupie to Nikola Jacek. Pomimo iż całkiem sprawnie wyłapuje podstawki, to jeszcze nie rozumie istoty partii szachowej, przez co trudno doprowadzić jej do pozycji pozwalającej na matowy atak. Prezentuje jednak jak najbardziej zdrowe podejście do szachów, porażki jej nie zniechęcają, a partia sama w sobie sprawia jej niesamowitą radość, co już parokrotnie mogliśmy obserwować podczas lokalnych zawodów. Obiektywnie oceniając, to rywale byli zbyt doświadczeni, aby urwać choćby pół punkta.

 

Góry, śnieg i szachy – czy można oczekiwać czegoś więcej? Uważam, że to wystarczające powody, aby także w przyszłym roku udać się na Puchar Gór Opawskich.
Były to jedne z nielicznych zawodów gwarantujące wymagających rywali, organizowane w okresie poprzedzającym zbliżające się mistrzostwa Polski juniorów. Nie bez znaczenia był też fakt, że w turnieju była tylko jedna podwójna runda, co poza samym udziałem w turnieju pozwoliło nam wygospodarować czas, aby ogólnie popracować nad szachami z Olą i Hanią. Ponadto Pokrzywna gdzie odbywały się zmagania to niewielka i malownicza wieś mieszcząca się na terenie Parku Krajobrazowego Gór Opawskich, czyli miejsce pozbawione miejskiego zgiełku. Osobiście najbardziej doceniłem słaby lub całkowity brak zasięgu sieci komórkowej…

Relację sporządził Robert Jacek