Trójka zawodników Szczecińskiego Stowarzyszenia Szachowego uczestniczyła w turnieju szachowym Obra Zima zorganizowanym przez parafię rzymskokatolicką w Obrze (Wielkopolska).
Turniej zakończył się sukcesem dla Krystiana Jacka, który uzyskując 7 pkt. zajął wysokie drugie miejsce w grupie A, okazując się słabszym od zwycięzcy turnieju Michała Efinowicza tylko wartościowaniem Bucholtza!
Także w grupie A rywalizowała Roksana Jacek, która uzyskała 3.5 pkt oraz Grzegorz Kulis 3 pkt.
– wyniki grupy A | www |
– wyniki grupy B | www |
– wyniki grupy C | www |
– wyniki grupy D | www |
M-ce Tyt. Nazwisko Imię Fed. Elo Rank. Pkt. MBch. Bch. L.Z. Prog. 1 I++ Efinowicz, Michal POL 2043 2043 7.0 41.50 52.50 6 38.0 2 I Jacek, Krystian POL 1986 1986 7.0 36.00 45.50 6 35.5 3 I++ Szadkowski, Krzysztof POL 2129 2129 6.5 40.00 51.50 6 33.0 -------------------------------------------------------------------- 4 I+ Zdanowicz, Piotr POL 2041 2041 6.5 39.50 50.50 5 35.0 5 I Wasik, Piotr POL 1956 1956 6.5 36.00 44.50 6 31.0 6 I+ Jagodziński, Piotr POL 2220 2220 6.0 41.00 53.00 6 35.0 7 I Szmidt, Przemyslaw POL 1930 1930 6.0 36.50 45.00 6 32.0 8 k Hrtanek, Jiri CZE 2153 2153 6.0 35.00 45.50 6 30.0 9 I Czepczynski, Boguslaw POL 1910 1910 5.5 38.00 48.00 5 29.0 10 I++ Nowak, Rafal POL 1994 1994 5.5 36.50 47.00 5 32.0 38 I Jacek, Roksana POL 1618 1618 3.5 25.00 31.50 3 11.5 41 II Kulis, Grzegorz POL 0 1800 3.0 25.50 33.00 2 16.5
Krystian podczas zawodów zaprezentował bardzo wyrównaną i stabilną formę. Grał praktycznie z cała czołówką turnieju i z konfrontacji tych poza jednym przypadkiem wychodził z tarczą. Uległ jedynie Piotrowi Jagodzińskiemu (elo 2220), z którym to popełnił prosty błąd w niedoczasie.
Jagodzinski,Piotr (2220) – Jacek,Krystian (1986)
Obra Zima 2008 Obra (5.2), 08.02.2008
Ostatnim posunięciem białych bylo 32. g3, ktore od razu prowokuje do jakiejś ofiary. Od tego momentu Krystian borykał się z myślą Sf4. Powstające warianty są bardzo skomplikowane i trudne do policzenia podczas rozgrywki praktycznej. Ostatecznie góre wziął brak zauafania do własnych obliczeń, a wytracony teraz i w kolejnych posunięciach czas, kosztował go cały punkt. W analizach po partii wydawało się nam, że białe przegrywały zarówno po przyjęciu jak i odrzuceniu ofiary skoczka i dopiero po powrocie do domu, a następnie sprawdzeniu z programem szachowym, okazało się, że białe mogły się skutecznie bronić, choć wymagało to wielkiej precyzji.
Dalej nastąpiło 32…Weg8 33.Ha4 He7 34.Se3 Wf8 35.Hd1 Hh7 36.Gh5 Wfh8 [36…Sf4! i białe wpadają pod ciężki atak.] 37.Gxg6 Kxg6 38.gxh4 gxh4 39.Kf1 Wg7 40.Seg4 Sxg4 41.Sxg4 Gg5 42.Wg1
42…Kf7 po tym blędnym posunięciu to już białe przejmują inicjatywę. [do prostej wygranej prowadziło 42…Kh7! 43.Se3 (43.Hf3 Wf8-+) 43…Gxe3 44.Gxe3 Wxg1+ 45.Kxg1 Wg8+ 46.Kf1 Hf7 47.f3 Wg3-+] 43.Hf3+ Gf6 44.Sh6+ Ke8 45.Wb8 Wxg1+ 46.Kxg1 Hg7+ [ przedłuża walkę 46…Kd8] 47.Kf1 Ke7 48.Wxc8 długotrwała inicjatywa oraz niedoczas doprowadziły do utraty czujności, ale i bez tego pozycja czanych była już bardzo ciężka. 1-0
Po tej partii Krystian grał już bardziej zdecydowanie i błyskawicznie wykorzystywał błedy debiutowe rywali
Jacek,Krystian (1986) – Drozdzynski,Daniel (1977) [B15]
Obra Zima 2008 Obra (6.4), 08.02.2008
1.e4 c6 2.d4 d5 3.Sc3 dxe4 4.Sxe4 Sf6 5.Sxf6+ exf6 6.c3 Gd6 7.Gd3 0-0 8.Hc2 We8+ 9.Se2 g6 10.Gd2 Gg4 11.f3 Ge6 12.h4 Białe grają ostro, jakby chciały szybko rozprawić się z przeciwnikiem. 12…Qc7 13.h5 f5 14.hxg6 fxg6 15.g4 fxg4
Na taką okazję Krystian czekał. Teraz już tylko kilkunastominutowy namysł i nastąpiło 16.Gxg6! We7 17.Gxh7+! Wxh7 18.Hg6+ Kh8 19.Hf6+ [można też 19.Wxh7+ Hxh7 20.Hf6+ Hg7 21.Hxe6] 19…Hg7 20.Wxh7+ Kxh7 21.Hxe6 Gh2 22.fxg4 Sa6 23.g5 Hc7 24.0-0-0 Wf8 25.Wh1 Wf2 26.Ge1 i czarne w końcu skapitulowały 1-0
Jacek,Krystian (1986) – Szmidt,Przemyslaw (1930) [B75]
Obra Zima 2008 Obra (8.2), 09.02.2008
1.e4 c5 2.Sf3 d6 3.d4 cxd4 4.Sxd4 Sf6 5.Sc3 g6 6.Ge3 Gg7 (=) 7.f3 Sc6 8.Hd2 h5 9.Gc4 Gd7 10.h4 Wc8 11.Gb3 Se5 12.0-0-0 Sc4 13.Gxc4 Wxc4 14.He2 Wc8 15.Kb1 a6 16.Gg5 b5 17.Sd5
17…e6?? 18.e5! 1-0[Po 17…Sxd5 18.exd5 jest jeszcze dużo gry, jednak czarne mogą mieć w przyszłości problemy z pionem e7.]
W ostatniej rundzie Krystianowi przyszło zmierzyć się, jak się później okazało ze zwycięzcą turnieju Michałem Efinowiczem. Za sprawą bardzo nieprzychylnych kojarzeń w rundzie pierwszej, trzeciej i szóstej (rywale słabo punktowali) Krystian miał znacznie niższe wartościowanie Bucholtza, co postawiło go w takiej sytuacji, iż aby wygrać turniej, musi zainkasować cały punkt. Ewentualna porażka spychała Krystiana za „pudło”, natomiast remis gwarantował minimum 3 miejsce. Krystian pokazał jednak charakter i nie poddał się żadnym wyliczankom, próbując grać o cały punkt. Pomimo świetnego przygotowania do partii, nie udało się wywołać słabości w obozie rywala i po trzeciej propozycji remisu, Krystian zdecydował się ją zaakceptować.
Pozostałych dwoje naszych zawodników popełniało zbyt wiele stosunkowo prostych błędów, aby zawalczyć o coś więcej. Roksana podeszła do gry zbyt wyluzowana, mając dobre pozycje zaczynała odchodzić od stołu, grała szybko itp., a to powodowało błędy i pomyłki, natomiast Grzegorzowi najwidoczniej zabrakło doświadczenia i ogrania w zawodach ogólnopolskich, z nieznanymi sobie szachistami (był to jego pierwszy wyjazdowy turniej od 2 lat). Zbyt duże napięcie i stres grały tu pierwszoplanową rolę.
W Obrze grali także nasi koledzy i koleżanka z Gryfic. W grupie A Kazimierz Łaszewski, w grupie B jego syn Błażej oraz Kacper Karwowski, w grupie C Smal Tobiasz i Kamil Puszkarek, a w grupie D Przybylska Agata i Karwowski Adam.
Najlepiej wypadł grający w grupie B Kacper Karwowski, który cały turniej utrzymywał się „na pudle” i niewiele brakowało, a wywalczyłby normę na I kategorię. Niestety, porażka w ostatniej rundzie spowodowała, że spadł z drugiej na szóstą lokatę.
Natomiast w grupie C (ranking 1600) świetnie wypadł, chyba najszybciej obecnie progresujący junior w naszym województwie Smal Tobiasz, który w zdecydowany sposób zdobył normę na II kategorię szachową i zajął II miejsce w swojej grupie. Warto dodać, że Tobiasz nie przegrał żadnej partii.
Ogólnie turniej był ciężki. Grać cztery dni po rząd, po dwie czterogodzinne partie wymaga nie lada kondycji. Do tego doszedł wieczorny turniej blitza dla rozładowania napięcia(bardzo luźne podejście, bez zaangażowania w wyniki), w miarę możliwości przygotowania do partii i wiele godzin wspólnych analiz. Szczególnie te ostatnie bardzo cieszą, bo robione były ze szczerych chęci, a nie z przymusu. Jakoś tak to wyglądało, że szachów nikomu nie było za wiele, więc często robiliśmy nawet analizy wielu innych ciekawszych pozycji, które pojawiały się w innych partiach. Zaangażowanie w ten element treningu był naprawdę imponujący.
Jeśli chodzi o organizację turnieju i imprezy dodatkowe, to nie było się za bardzo do czego przyczepić. Pokoje w domu parafialnym nie były wprawdzie zbyt duże, ale były jednak bardzo tanie (50% tego, co podaczas każdego innego polskiego turnieju). Podobnie jeśli chodzi o koszta, wyglądała cena za wyżywienie. Posiłki nie dość że tanie, to były też smaczne, a ich ilość wystarczająca aby najeść się do syta.
Organizatorzy zorganizowali też wycieczkę do klasztoru oraz 3 turnieje blitza (w formie GP).
Wielka szkoda, że na wyjazd zdecydowało się tylko troje członków naszego klubu. Rodzice jakby zapominają, że aby zrobić postepy w szachach, juniorom nie wystarcza przychodzić na treningi. One powinny iść w parze z uczestnictwem w zawodach i to nie tylko regionalnych, ale przede wszystkim ogólnopolskich. Takich wyjazdów powinno być 5-7 rocznie. Miejmy nadzieję, że w końcu pojawi się ta świadomość, bo w przeciwnym razie nieprędko uda się wyciągnąć szczecińskie szachy z marazmu jaki trwa od lat. Przykład rodzeństwa Jacków, Joasi Maruszczak, Dominiki Ociepki z naszego klubu, oraz Kacpra Karwowskiego i Tobiasza Smala z Gryfic pokazuje, że wystarczy mieć tylko wizję i przy niewielkich nakładach finansowych można rozwijać się dynamicznie.