Kolejny turniej z cyklu 4 pory roku O Puchar Rektora Politechniki Szczecińskiej za nami. W grupie A bezapelacyjnym zwycięzcą został Arkadiusz Korbal (AZS KU Politechnika Szczecińska), który zdobył komplet 9 pkt. Miejsce drugie zajął Prezes KSz Gryf Szczecin Bartosz Pułka 8 pkt, a na miejscu trzecim uplasował się Cezary Walukiewicz (KS Mechanik Stargard Szczeciński) 6 pkt.
W grupie B rywalizowano systemem rundowym. Zwyciężył Mariusz Winnicki (MKS Pałac Młodzieży) 9.5 pkt z 10 partii, przed Michałem Trzeciakiewiczem 8 pkt oraz Kamilem Bladoszewskim 7 pkt. (obaj KSz Gryf Szczecin)
Galeria zdięć z turnieju |
Poniżej prezentujemy szczegółowe wyniki turnieju Lato z Szachami
– wyniki grupy A: | www |
– wyniki grupy B: | www |
W grupie A, prym wiedli faworyci – Arkadiusz Korbal oraz Bartosz Pułka, a o zwycięstwie Arka zadecydowała wygrana w bezpośrednim pojedynku W 3 rundzie. O miejsce trzecie toczyła się już bardziej wyrównana walka. Przez większą część turnieju, pozycję tę utrzymywał Czarek Walukiewicz, jednak do samego końca czuł oddech grupy pościgowej, głównie w osobach Bronisława Piotrowskiego, Roksany Jacek oraz Włodzimierza Zycha. Pozycję udało się jednak obronić i Czarek mógł świętować najwyższą lokatę ze wszystkich swoich dotychczasowych występów w 4 porach roku. Podobny sukces przypadł też Roksanie Jacek, która zajęła 4 miejsce. Słowa uznania należą się pozostałym juniorom, którzy jeszcze nie tak dawno po przejściu z grupy B dosyć często przeżywali ciężkie chwile, a teraz po okresie „adaptacyjnym” stawiają coraz trudniejsze warunki doświadczonym seniorom.
W grupie A, oprócz pierwszej trójki nagrodzono także najlepszych w grupach rankingowych:
– 1801 – 2000 Ludwik Stanger (Szczecin);
– 1401 – 1800 Roksana Jacek (KSz Gryf Szczecin);
– 1000 – 1400 Piotr Stępczyński (KSz Gryf Szczecin);
W grupie B od Wiosny z Szachami sporo się zmieniło. Część juniorów w czasie wakacji podniosła swoje kategorie i przekroczyła maksimum rankingowe dla grupy B, jednak regulamin przewiduje takie przypadki i pozwala dzieciom na dokończenie cyklu w grupie w której rozpoczynali zmagania.
Na starcie pojawił się za to inny problem. Do zawodów zgłosiło się 10 osób i jako sędzia zadecydowałem, że będą grali systemem rundowym, jednak tuż po rozpoczęciu rundy dotarła jeszcze jedna zawodniczka, która udała się na salę(po drugiej stronie ulicy), gdzie graliśmy poprzedni turniej cyklu… Została więc dopisana z ostatnim numerem startowym i tak zamiast dziewięciu, zrobiło się nam jedenaście rund (10 partii do rozegrania i jedna pauza). Obawiałem się trochę jak ten maraton zniosą najmłodsi, którzy w szachy grają dopiero od niedawna, ale okazało się, że moje obawy były nieuzasadnione – wszyscy wykazali się świetną kondycją i koncentracją przez całe zawody. Nieco starsi zawodnicy zaprezentowali większe spokojem i doświadczeniem, które moim zdaniem było decydujące o końcowej kolejności.