Grupa szachistów KSz Gryf Szczecin startowała w XXV Jubileuszowym Memoriale Józefa Kochana, który odbył się w dniach 11-18. sierpnia 2014 w Koszalinie. Relacja w rozwinięciu.

Strona turnieju
Wyniki Chessarbiter

Grupa szachistów KSz Gryf Szczecin startowała w XXV Jubileuszowym Memoriale Józefa Kochana, który odbył się w dniach 11-18. sierpnia 2014 w Koszalinie. 

Strona turnieju
Wyniki Chessarbiter

Coroczny turniej zgromadził na starcie zaledwie 40 osób i tylko dwie z tytułami międzynarodowymi. Szkoda, bo warunki gry były bardzo dobre oraz organizatorzy zadbali o liczne nagrody pieniężne (m.in. w grupach rankingowych), które z reguły dodatkowo motywują szachistów do startu w turnieju. Jednak konkurencja wśród ogólnopolskich turniejów otwartych jest coraz większa i dużo trudniej zbudować solidną frekwencję w miejscu, które nie jest nadmorskim bądź górskim kurortem. W tej samej sali rozgrywany był 10-osobowy kołowy „Turniej arcymistrzowski”, który dodał całości prestiżu.

Turniej Open wygrał arcymistrz Łukasz Cyborowski przed świeżo upieczonym mistrzem międzynarodowym Pawłem Weichholdem. Panowie między sobą uzgodnili szybki remis, a resztę pojedynków wygrali i ostatecznie to arcymistrz miał lepiej punktujących przeciwników. Za ich plecami walka o podium toczyła się do ostatniej partii w turnieju aż ostatecznie kandydat na mistrza z Koszalina – Mirosław Mielczarski zrealizował „wieżówkę” w partii z Tobiaszem Smalem z Gryfic i zainteresowani zajęli odpowiednio III i IV miejsce. V miejsce i najlepsze z zawodników Gryfa zajął autor tych słów – Arkadiusz Korbal. Partię Mielczarski – Smal obserwowałem trzymając kciuki za Tobiasza, ponieważ remis dawał mi wyższe miejsce ale patrząc na przebieg turnieju i jakość mojej gry powinienem być zadowolony z V lokaty. To jednak nie uchroniło mnie przed stratami rankingowymi wynoszącymi 7 punktów ELO.
Po niemrawym starcie i trochę niespodziewanym zwycięstwie w 7 rundzie z M. Mielczarskim (biorąc pod uwagę przebieg partii) do czołówki wskoczył Wojciech Śmieszek ale dwie porażki w ostatnich rundach zepchnęły naszego zawodnika na XII miejsce. Strata aż 31 oczek rankingowych wynika z wprowadzonego niedawno współczynnika K=40 dla juniorów. Ambitna i ostra gra w każdej partii tym razem nie zdała egzaminu ale na pewno opłaci się w przyszłości. Wojtek już zapowiedział odrabianie strat rankingowych na rozpoczynającym się właśnie turnieju w Rewalu.
Dobry występ zanotował Michał Trzeciakiewicz. W ogólnej klasyfikacji był XIV i wygrał nagrodę dla najlepszego zawodnika do rankingu 1600. Szkoda tylko remisu w ostatniej partii, bo wygrana dawałaby normę na I kategorię. Zysk rankingowy to 57 punktów więc to była prawdopodobnie ostatnia nagroda rankingowa do 1600 dla Michała, ponieważ nowy ranking będzie wynosił 1649. 
Filip Smoleński grał w turnieju od 2 rundy ale nie przeszkodziło mu to we włączeniu się do walki o nagrody w grupach rankingowych. O jej braku zdecydowała porażka w ostatniej rundzie z nieco wyżej notowanym rówieśnikiem z Kołobrzegu – Piotrem Stylińskim. Filip zanotował cenne zwycięstwo po długiej walce w 7 rundzie z doświadczonym Henrykiem Lisińskim (1917). Łukasz Szczepaniak zaczął od sensacyjnego remisu w 1 rundzie z Wojciechem Śmieszkiem i prezentował na tyle solidny styl gry, że bez problemu potwierdził siłę gry II kategorii szachowej. Łukasz zremisował też w 6 rundzie ze wspomnianym już H. Lisińskim. Hanna Maruszczak zanotowała największe zyski rankingowe w naszej ekipie oraz wygrała dwie partie z dużo wyżej notowanymi lokalnymi zawodnikami. 

Wyniki zawodników KSz Gryf Szczecin:

  • 5 miejsce – Arkadiusz Korbal (2116) – 6.0 pkt; -7 ELO
  • 12 miejsce – Wojciech Śmieszek (2031) – 5.0 pkt; -31 ELO
  • 14 miejsce – Michał Trzeciakiewicz (1592) – 5.0 pkt; +57 ELO
  • 24 miejsce – Filip Smoleński (1554) – 4.0 pkt; +2 ELO
  • 25 miejsce – Łukasz Szczepaniak (1414) – 4.0 pkt; +32 ELO
  • 34 miejsce – Hanna Maruszczak (1072) – 3.0 pkt; +64 ELO

Większość na plusie więc wyjazd należy uznać za udany. Sumując zyski i straty razem zagraliśmy na 2.75 punkta turniejowego powyżej naszych rankingów (bez mnożenia przez współczynnik). Ciężko to interpretować ale wszystko na plus to powód do zadowolenia.